Archiwa tagu: Doi Phahompok

Park Narodowy Doi Phahompok

Prawie zapomniałem dołączyć wpis o pozostałej części Parku Narodowego Doi Phahompok. Pierwszą część możecie przeczytać klikając tutaj.

Najbardziej popularną częścią Parku Narodowego Doi Phahompok (w języku tajskim: อุทยานแห่งชาติดอยผ้าห่มปก) są gorące źródła nieopodal miasteczka Fang (ang. Fang Hot Springs). Ich lokalizacja nieopodal gór jest bardzo malownicza. Na dużej polanie leżą losowo porozrzucane głazy różnej wielkości – wszystkie oczywiście naturalne. Gorąca woda wypływa na powierzchnię i tworzy sadzawki różnej wielkości. Kilka większych z nich zostało przystosowanych do gotowania jajek. Zakupujemy paczuszkę jajek, zanurzamy je w gorącej wodzie, czekamy ok. 20 minut i jajka są gotowe do spożycia. Dodatkowo zawierają minerały pochodzące z gorących źródeł, a więc powinny być zdrowsze.

Do dyspozycji odwiedzających jest kilka większych publicznych basenów z gorącą wodą (ale nie zbyt gorącą, tak aby całe rodziny mogły z nich korzystać) oraz prywatne kabiny z okrągłymi wannami wyłożonymi kamieniami. Prywatne kabiny kosztowały 50 bahtów od osoby (ok. 1 euro) za godzinę dla min. dwóch osób (jedna osoba mogła skorzystać sama, płacąc za dwie osoby).

W okolicy znajduje się także kilka wodospadów. Niestety, większość z nich zlokalizowana jest w trudno dostępnych częściach parku (dojazd stromymi i nieutwardzonymi drogami). Na początku twardo jechałem w stronę jednego z nich (polecanego przez jednego ze strażników parku), ale w końcu zdrowy rozsądek wziął górę i zawróciłem. Zobaczyłem tylko łatwo dostępny wodospad Pong Nam Dam – może i niewielki, ale mający swój urok.

Park Narodowy Doi Phahompok (A – punkt kontroli biletów, B – pole biwakowe Kiew Lom, C – gorące źródła Fang)

Doi Phahompok – Szczyt

Doi Phahompok (w języku tajskim: อุทยานแห่งชาติดอยผ้าห่มปก) to druga najwyższa góra Tajlandii (2285 m n.p.m.), znajdująca się w prowincji Chiang Mai, w okolicy miasta Fang. Nie jest zbyt popularna wśród turytów – raczej tylko miejscowi się tam udają. Aby dostać się na szczyt, trzeba koniecznie użyć pojazdu 4×4 lub motocykla. Droga nie jest utwardzona i bardzo trudna. Raz wyjechałem na górę swoim wiernym Honda Sonic 125cc (zobaczcie tylko na zdjęcia, jak mocno brudzi pył z drogi!), a drugim razem załadowałem się na pakę pickupa jednego z miejscowych. Poza sezonem (sezon przypada od grudnia do lutego) prawie nikt tu nie zagląda.

Przed wjechaniem na samą górę, warto zboczyć w lewo, kawałek za punktem sprzedaży biletów (bilet dla obcokrajowców – 400 bahtów, ok. 9 euro, dla Tajów  – 40 bahtów, ok. 1 euro), aby zobaczyć jaskinię Huai Bon. Wejście do jaskini jest niewielkie, ale ciągnie się ona przez 324 m, a korytarz ma od 2 do 25 m szerokości. Wewnątrz znajdują się oczywiście ciekawe formacje skalne, ze stalaktytami i stalagnatami na czele. Wewnątrz jaskini nie ma żadnego oświetlenia, więc koniecznie należy zabrać ze sobą latarkę. W okolicy jest też kilka innych, mniejszych jaskiń, brakuje jednak wskazówek, gdzie są dokładnie. Rzadko kto udaje się odwiedzić jaskinię Huai Bon – ja byłem tam zupełnie sam. Po zwiedzeniu jaskini czas ruszać dalej.

Na górze znajduje się pole biwakowe – najwyżej położone w całej Tajlandii (1924 m n.p.m.). Można bez problemu wynająć namiot. W sezonie działa również restauracja. Od pola namiotowego na szczyt prowadzi szlak długości ok. 3,5 km. Szlak idzie niemal cały czas pod górę i może być dla niektórych dość ciężki. Strażnicy z parku narodowego mówią, aby przeznaczyć 2 godziny na wejście. Mi jednak, jako mocno zaprawionemu w bojach podróżnikowi wyjście na szczyt zajęło tylko godzinę. Za pierwszym razem wstałem o 4 rano, aby dojść na szczyt na wschód słońca o 6 rano, a zamiast tego znalazłem się na górze o 5 rano i czekałem samotnie ponad godzinę na wschód słońca (w tamtym czasie byłem jedynym – naprawdę jedynym – turystą nocującym na szczycie). Za drugim razem wiedziałem, że wyjście zajmie mi tylko godzinę, więc wyszedłem odpowiednio później.

“Doi Phahompok” oznacza “górę z płaskim szczytem” i taki też on jest – oferuje wspaniały widok we wszystkich kierunkach. Szczyt jest na wysokości 2285 m n.p.m., więc rano znajdujemy się nad chmurami, z którego to morza obłoków poniżej nas wyłania się wschodzące słońce. Patrząc na zachód widzimy granicę z Birmą (oraz dalej w głąb kraju) i posterunki wojskowe na szczytach górskich. Nieco na południowy zachód możemy przy dobrej widoczności bez problemu dojrzeć Doi Ang Khang, o której to górze pisałem w poprzednich wpisach.

Park Narodowy Doi Phahompok oferuje także inne atrakcje w pobliżu – słynne gorące źródła i kilka wodospadów. O nich poczytacie sobie już w następnym wpisie.

Po drodze zatrzymałem się także przy pewnej świątyni, na terenie której znajduje się 300-letni drewniany wizerunek Buddhy – dość nietypowy, wręcz unikalny, więc warto go zobaczyć.

Nie zapomnijcie przeczytać drugiego wpisu o Parku Narodowym Doi Phahompok, który można znaleźć klikając tutaj.

Park Narodowy Doi Phahompok (A – punkt kontroli biletów, B – pole biwakowe Kiew Lom, C – gorące źródła Fang)